W 2015 roku została uchwalona ustawa frankowa, która miała na celu udzielanie pomocy z Funduszu Wsparcia kredytobiorcom, którzy z obiektywnych i nieprzewidzianych przyczyn znaleźli się w trudnej sytuacji (np. utrata pracy, zmiana sytuacji gospodarczej), a także mają problemy ze spłatą rat. Zgodnie z tą ustawą relacja miesięcznych wydatków na obsługę kredytu do dochodów miesięcznych musiała przekraczać 60%. Okres pomocy wynosił 18 miesięcy, a jej miesięczna wartość ustalono do poziomu
1500 PLN. Zostało wprowadzonych wiele zmian zaostrzających warunki udzielenia kredytów w walucie obcej. Jednak między 2007 a 2016 rokiem kurs CHF wzrósł z 2,16 PLN do 4,12 PLN, czyli o 90,5%. Doprowadziło to wielu frankowiczów do sytuacji, w której kwota zadłużenia była wyższa od zaciągniętego kredytu oraz wartości nieruchomości, która była jego zabezpieczeniem. Umocnienie się waluty w 2008 roku było spowodowane między innymi globalnym kryzysem gospodarczym. Według danych UKNF najwyższy udział kredytów frankowych, gdzie LTV wynosiło ponad 100%, w portfelu kredytów frankowych wynosił 51,1% w 2015 roku. Dopiero w 2017 roku poprawiła się sytuacja kredytobiorców ze względu na umocnienie się waluty PLN oraz obniżenie poziomu stóp procentowych.
W 2020 roku uchwalono nowelizację ustawy z 2015 roku, która wprowadziła następujące zmiany:
Ustawa frankowa jak i jej nowelizacja jest jedynie wsparciem na pewien czas dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji.
W październiku 2019 roku pojawił się wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), zgodnie z którym, jeżeli sąd uzna warunki umowy kredytowej dotyczące różnic kursowych za nieuczciwe, to zostaną one anulowane. Usunięcia takich fragmentów nie można zastąpić przepisami polskiego prawa cywilnego. Wyrok przewiduje również możliwość unieważnienia umowy kredytów frankowych w przypadku, gdy jest oparta o niedozwolone klauzule. Dotyczą one między innymi tego, jak bank przelicza kurs PLN na CHF i na odwrót. Ważne jest to, że w rzeczywistości wszystko zależy od konsumenta, a więc to on zdecyduje się na dwa możliwe rozwiązania[1]:
Istnieje jednak ryzyko, że sąd może uznać, że umowa o kredyt frankowy nie zawierała niedozwolonych klauzul. Umowa nie zostanie rozwiązana, a oprócz opłaty sądowej frankowicze zostaną obciążeni także kosztami dla kancelarii prawnej, między innymi za przygotowanie pozwu, opinię biegłego analityka finansowego w sprawie naliczonych odsetek, stawienie się pełnomocnika na rozprawie oraz honorarium od wygranych kwot.
W związku z wyrokiem TSUE rozpraw sądowych będzie jeszcze więcej, a kancelarie prawne mogą zarobić na tym dużo. Jednak i przed tym tysiące frankowiczów walczyło (nadal walczy) w związku ważnością mechanizmu powiązania kredytu z kursem waluty obcej. Uważają oni, że umowy frankowe nie są zgodne z prawem. Oprócz pozwów indywidualnych do sądów trafiają również pozwy zbiorowe[3], np. ok. 2 tys. kredytobiorców, których pożyczki były warte kilkaset mln PLN. Warto zaznaczyć, że najczęstsze roszczenia dotyczyły unieważnienia całej umowy bądź tabel kursowych. Sprawy sądowe często toczyły się przez wiele lat, a w wielu przypadkach ich koniec wcale nie kończył się sukcesem
i wygrywał bank. Od decyzji TSUE (koniec 2019 roku) liczba wygrywanych spraw zaczęła szybko przechylać się na stronę frankowiczów. Wydane opinie przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta oraz Rzecznika Finansowego z pewnością przyczyniły się do tego wzrostu.
Według danych zebranych przez Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu, to frankowicze wygrywali prawomocnie w prawie 69% sprawach, jakie toczyły się w 2019 roku.
Wykres 1: Struktura wyroków sądów w 2019 i 2020 roku w sprawie kredytów frankowych
Źródło: pomocfrankowiczom.pl
Punktem zwrotnym był wyrok TSUE pod koniec 2019 roku. Po nim frankowicze zaczęli częściej wygrywać z bankami.
Wykres 2: Struktura wyroków sądów w I instancji w sprawie kredytów frankowych w I kw. 2016 -I kw. 2020
Źródło: Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu SBB (bankowebezprawie.pl) https://www.bankowebezprawie.pl
W I instancji, w styczniu 2020 roku, frankowicze wygrali 51 wyroków i tylko jedna sprawa została przez nich przegrana. W II instancji frankowicze przegrali trzy razy, przy czym 18 razy konsumenci byli górą.
Pod koniec 2020 r. przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski zaproponował bankom, by przedstawiły frankowiczom atrakcyjne dla nich warunki ugód. KNF oczekuje od banków, aby same wychodziły z propozycjami pozasądowych ugód, które byłyby dla klientów banków realną alternatywą do ścieżki sądowej. Powstał międzybankowy zespół z udziałem UKNF i większości banków, które posiadają w portfelu kredyty frankowe. Banki oceniały wcześniej, że ugody wydają się dobrym rozwiązaniem, o ile ostatecznie uregulują rozliczenia z tytułu umów o kredyt frankowy i liczyły na wsparcie tego procesu przez instytucje publiczne. W proces ma włączyć się NBP, który podał, że może rozważyć ewentualne zaangażowanie w proces przewalutowania kredytów frankowych na PLN, na zasadach i według kursów rynkowych, przy spełnieniu przez banki szeregu warunków. Szef KNF oceniał, że jest coraz bliżej rozwiązania problemu kredytów frankowych, wstępne wyniki ankiet przeprowadzonych wśród frankowiczów są bardzo obiecujące i jeśli ugodami byłoby zainteresowanych 70% frankowiczów, byłby to dobry wynik[4].
KNF przedstawił wynik analizy potencjalnego wpływu zmian otoczenia prawnego na portfel kredytów frankowych dla banków prowadzących działalność w Polsce. Najniższy, szacowany koszt dla banków (34,5 mld PLN) związany jest z wariantem zaproponowanym w grudniu 2020r. przez Przewodniczącego KNF (wariant rozliczenia kredytu frankowego jako złotowego). Wariant najbardziej kosztowny dla banków (234 mld PLN) dotyczy sytuacji, w której doszłoby do unieważnienia kredytu (banki zwracają pobrane raty, zaś klienci nie zwracają kapitału)[5].
W dniu 29 stycznia 2021 roku został złożony do Sądu Najwyższego przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego wniosek o podjęcie uchwały. Sąd Najwyższy rozstrzygnie, czy postanowienia abuzywne mogą zostać zastąpione przepisami prawa cywilnego lub zwyczajem, czy jest możliwe utrzymanie kredytu indeksowanego/denominowanego jako kredytu złotowego z oprocentowaniem opartym na stawce LIBOR, czy w przypadku nieważności kredytu frankowego znajdzie zastosowanie teoria salda lub teoria dwóch kondykcji, od jakiego momentu rozpoczyna się bieg przedawnienia w przypadku roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych z tytułu kredytu oraz czy banki i konsumenci mogą otrzymać wynagrodzenie za korzystanie z ich środków przez drugą stronę. W dniu 13 kwietnia 2021 roku Sądu Najwyższy miał podjąć decyzję w powyższych kwestiach, której podjęcie zostało przesunięte w miesiącu maju 2021 r. Należy oczekiwać, że banki będą analizował treść uchwały po jej opublikowaniu, w szczególności jej przewidywany wpływ na dalsze orzecznictwo oraz wartość parametrów stosowanych do ustalenia wartości rezerw na ryzyko prawne[6].
PKO BP ma największy portfel kredytów frankowych, których wartość przekraczała 20 mld PLN pod koniec III kw. 2020 roku. Stanowiło to ok. 5,3% wartości aktywów banku. Na koniec września 2020 roku ok. 3,8% umów banku dotyczących kredytów frankowych było objętych sporami z klientami. Największe problemy finansowe z tytułu kredytów frankowych mogą mieć: Getin Bank, mBank
i Millennium. W Banku Millennium udział hipotek frankowych w portfelu kredytowym systematycznie spada, ale nadal pozostaje na wysokim, ok. 20% poziomie. Z kolei w Getin Banku kredyty walutowe stanowią 26% portfela ogółem tego banku i dotychczas w porównaniu do innych banków zawiązywał on stosunkowo niskie rezerwy na ten portfel. Getin Bank dodatkowo zmaga się z problemem niskich kapitałów. Na drugim biegunie portfela kredytów frankowych jest ING Bank Śląski. Po ostatnich informacjach o zawiązaniu dodatkowej rezerwy na ten cel wskaźnik rezerw do wartości tego portfela wzrośnie w tym banku do około 31%. Portfel kredytów frankowych w ING jest jednak niewielki, nie przekracza 1 mld PLN i ma marginalny udział w całym portfelu kredytowym banku. Z zebranych przez PAP Biznes danych wynika, że IV kw. 2020 roku był rekordowy pod względem wielkości zawiązanych przez banki rezerw na kredyty frankowe. W IV kw. 2020 roku rezerwy na kredyty frankowe wyniosły łącznie około 1,8 mld PLN, będąc ponad 1 mld PLN wyższe niż w III kw. 2020 roku (730 mln PLN).
Na przykład Bank Millennium, Santander Bank Polska oraz mBank[7] zawiązały w IV kw. 2020 roku ponad 1,2 mld PLN rezerw na ryzyko prawne związane kredytami frankowymi, czyli o 287% więcej niż III kw. 2020 roku. Bank Millennium oraz mBank podały liczbę pozwów w IV kw. 2020 roku wszczętych przez klientów w związku z umowami frankowymi. Oba banki były pozwane łącznie w 13 tys. sprawach, czyli o 18% więcej niż pod koniec III kw. 2020 roku. Rezerwy na portfele kredytów frankowych spowodowały, że IV kw. 2020 roku był dla tych banków słaby. Millennium Bank i mBank zanotowały stratę netto, a zyskowność Banku Santander spadła w ujęciu rocznym o 84%. Niektóre banki podjęły się nawet analizy wyliczenia strat przy założeniu przyjęcia inicjatywy KNF przewalutowania kredytów frankowych – przykładowo mBank wyliczył, że koszt takiego działania to 4,7 mld PLN tylko dla portfela aktywnych umów kredytów frankowych albo 5,4 mld PLN dla całego portfela (aktywnego i spłaconego).[8] Podobnie wyliczenia przeprowadził Bank PKO BP wyliczył on, że koszt takiego działania to 4,9 -5,5 mld PLN tylko dla portfela aktywnych umów kredytów frankowych albo 6,1-6,7 mld PLN dla całego portfela (aktywnego i spłaconego)[9]. Analityk DM Citi Handlowy A. Powierza szacuje koszt ugód dla sektora bankowego na ok. 34 mld PLN. Według niego z punktu widzenia bezpieczeństwa systemu finansowego i samych inwestorów kluczowe informacje poznamy 25 marca 2021 roku. Wówczas Sąd Najwyższy przesądzi o tym, czy jest miejsce na ugody z frankowiczami. Ważne dla tego procesu będzie też podejście regulatorów do banków, które z powodów kosztów frankowych przejściowo nie będą spełniać wymogów kapitałowych. Natomiast mBank oszacował koszty takiej operacji w przypadku portfela kredytów frankowych na 4,7 mld PLN, a w odniesieniu do całego rynku łączny koszt mógłby opiewać na 35 mld PLN[10]. Poniżej infografika związana z bankami notowanymi na GPW.
Szacunki kosztu ugód przedstawił już m.in. mBank. Z wyliczeń wynika, że łączny, potencjalny wpływ przewalutowania kredytów walutowych według propozycji KNF to 4,7 mld zł w przypadku konwersji tylko portfela aktywnego i 5,4 mld zł w przypadku konwersji całego portfela, czyli aktywnego i spłaconego.
Wykres 3: Analiza kredytów frankowych dla banków notowanych na GPW
Źródło: https://www.rp.pl/Banki/311269888-Banki-chca-sprzedac-rzadowi-frankowy-problem.html
Kredyty frankowe to problem dla kredytobiorców, ale także i dla banków. Muszą one tworzyć większe rezerwy, co przekłada się na obciążenie sumy bilansowej oraz różnych wskaźników kapitałowych. Dodatkowo może też mieć to złe skutki dla polskiej gospodarki. Analitycy Moody’s informują, że mogłoby to negatywnie wpłynąć na wzrost gospodarczy z powodu niższej akcji kredytowej. Koszty mogą zostać przerzucone na pozostałych klientów w tych bankach, w których udzielano kredyty frankowe. Kredyty frankowe dzielą Polaków i budzą emocje, co może powodować negatywne skutki społeczne.
____________________________________________
[1] https://enerad.pl/finanse/kredyt-hipoteczny/kredyt-we-frankach-szwajcarskich/
[2] W kwestii przewalutowania kredytu hipotecznego na złotowy ze stawką LIBOR zdaniem TSUE jest to duża ingerencja w główny przedmiot umowy.
[3] Pozew zbiorowy jest względnie tańszy, ale proces trwa dłużej. Zaletą pozwu zbiorowego jest to, że opłata sądowa (nawet 100 tys. PLN) jest dzielona między grupę frankowiczów a może być anulowana (sprawę wnosi rzecznik konsumentów). W przypadku procesów o kredyty frankowe, zaleca się korzystać z pozwów indywidualnych, gdyż są lepiej postrzegane przez sądy i wiąże się z nimi mniejsze ryzyko. Dodatkowo każda umowa kredytu frankowego może mieć swoje wyjątki w zapisach umowy.
[4] Szef KNF naciska na banki w sprawie ugód z frankowiczami (businessinsider.com.pl)
[5]Analizy powstały w Departamencie Analiz i Strategii Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego https://www.knf.gov.pl/aktualnosci articleId=72738&p_id=18
[6] https://businessinsider.com.pl/finanse/uchwala-sadu-najwyzszego-w-sprawie-frankowiczow-decyzja-juz-za-miesiac/vh5t82n
[7] Na dzień 31 grudnia 2020 roku mBank zawiązał rezerwę na indywidualne sprawy sądowe dotyczące kredytów frankowych w kwocie 1,42 mld PLN (wzrost o 1 mld PLN w porównaniu z 2019 rokiem). Wartość bilansowa kredytów frankowych wyniosła 13,6 mld PLN (tj. 3,2 mld CHF), w porównaniu do 13,6 mld PLN (tj. 3,5 mld CHF) na koniec 2019 roku.
[8] https://www.mbank.pl/pdf/msp-korporacje/relacje-inwestorskie/wyniki-finansowe/2020/wybrane-niezaudytowane-skonsolidowane-dane-finansowe-grupy-mbanku-s-a-za-iv-kwartal.pdf
[9] https://www.pkobp.pl/media_files/5e0d7781-8076-42e2-8a7b-198d8ad6e720.pdf Bank PKO BP poinformował także, że na koniec 2020 roku toczyły się 5372 postępowania sądowe dotyczące kredytów hipotecznych udzielonych w ubiegłych latach w walucie obcej o łącznej wartości przedmiotu sporu około 1,4 mld PLN.
[10] https://alebank.pl/ugody-z-frankowiczami-jak-wyglada-sytuacja-w-poszczegolnych-bankach, 1.02.2021; https://alebank.pl/dm-citi-handlowy-sad-najwyzszy-przesadzi-czy-jest-miejsce-na-ugody-z-frankowiczami, 16.02.2021; https://biznes.interia.pl/finanse/ news-kredyty-walutowe-szykuje-sie-wielkie-przewalutowanie-franka, 11.02.2021.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.